Łazarz to jedna z ciekawszych dzielnic Poznania i z pewnością Uwielu miejscowych z chęcią by tutaj zamieszkało. Szczególnie ci, którzy cenią
Park Wilsona
Lokalizacja: między ul. Głogowską a Matejki
Jest to najstarszy i jeden z najbardziej reprezentacyjnych parków w Poznaniu. Utworzony został na początku XX. wieku na miejscu dawnej szkółki drzew. Podzielony jest na dwie części: angielską – o swobodnym układzie ze stawem pośrodku, gdzie krajobraz urozmaicają ptaki wodne i małe ogródki skalne – oraz francuską o układzie symetrycznym i geometrycznym porządku z licznymi kwiatami. Każda z części chętnie odwiedzana jest przez Poznaniaków, szczególnie przez mieszkańców Łazarza.
Ciekawa historia wiąże się z popiersiem prezydenta Wilsona (stojącym przy bramie od ul. Głogowskiej). Wszystko zaczęło się od Konferencji Pokojowej w Paryżu, na której prezydent Wilson przedstawił swój plan pokojowy dla Europy zakładający odzyskanie przez Polskę niepodległość. Tym samym zaskarbił sobie przychylność Poznaniaków, którzy nazwali park jego imieniem. Zlecili nawet wykonanie popiersia prezydenta rzeźbiarce Zofii Trzcińskiej-Kamieńskiej, po czym okazało się, że Ignacy Paderewski – polski kompozytor i przyjaciel prezydenta, chciał zrobić niespodziankę i zlecił wykonanie pomnika Wilsona amerykańskiemu rzeźbiarzowi Gutzonowi Borglumowi, znanemu jako twórca pomnika Mount Rushmore, czyli wykutych w skale twarzy czterech prezydentów USA. Pomnik ten pomimo komplikacji został przyjęty, a popiersie Trzcińskiej-Kamieńskiej trafiło do magazynu. Okazało się potrzebne dopiero w 1994 roku, kiedy park został ponownie nazwany parkiem Wilsona. Jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze!
W francuskiej części natomiast zobaczymy postawioną w 1936 roku muszlę koncertową, która do dzisiaj służy jako scena muzyczna, np. podczas corocznych dni Łazarza. Drugim ciekawym obiektem jest dość makabryczny pomnik Perseusza usytuowany między muszlą a Palmiarnią. Przedstawia mityczną scenę, w której Perseusz walczy ze smokiem przy pomocy odciętej głowy Meduzy, która to wzrokiem zamieniała w kamień. W ten sposób Perseusz uwolnił Andromedę i pojął ją za żonę. O zgrozo – pomnik ten stał kiedyś w centrum miasta, na dzisiejszym placu Cyryla Ratajskiego i został tutaj przeniesiony po II WŚ.
Dawne osiedle willowe Johow-Gelände
Lokalizacja: działki między ul. Matejki i Ułańską.
Spacerując dziś ulicami Matejki, Chełmońskiego lub Grottgera trudno uwierzyć, że do lat 90-tych XIX wieku Łazarz był wsią z bardzo niską, chłopską zabudową. Jednak po włączeniu Łazarza w granice miasta i zniesieniu ograniczeń fortecznych nastąpił istny boom budowlany. We wczesnym wieku XX. tereny przy ww. ulicach zostały przeznaczone na nowatorskie osiedle willowe. Autorem projektu zabudowy był Max Johow, któremu postawiono nie lada wyzwanie: miał wznieść tylko budynki mieszkalne, kamienice wysokie max. na cztery piętra z poddaszem, każda z bogato zdobioną elewacją i małym ogródkiem od frontu, przy czym każdy budynek miał być z dobrym dostępem do światła. Bez wątpienia architekt sprostał wyzwaniu i dzięki niemu Poznań doczekał się swojego Westendu – czyli luksusowej dzielnicy na zachód od centrum.
Apartamenty na Johow-Gelände nie musiały długo czekać na klientów. Do nowych mieszkań szybko wprowadzili się rodziny urzędników, wojskowych, lekarzy lub adwokatów, w przeważającej części niemieckiego pochodzenia. Nic dziwnego, że również w czasie okupacji hitlerowskiej kamienice te zamieszkiwane były przez niemieckich dygnitarzy. Szczęśliwie jednak główne walki w styczniu i lutym 1945 ominęły ten rejon i kamienice Maxa Johowa pozostały praktycznie nietknięte i stały się jednym z głównych elementów tworzących majestatyczną atmosferę Łazarza.